Finanse lubią równowagę

Krzysztof Polak
Źródło: Gazeta Prawna, 20.02.2004

Rola i zadania dyrektora finansowego.

Rozmowa z prof. Victorem M. Boruniem, dziekanem Wydziału Finansów w Graduate School of Business Fordham University w Nowym Jorku.

– Polski rynek jest ubogi w kapitał. Chyba więc trudno stosować tu metody, które sprawdzają się na rynkach pozbawionych tego typu problemów?

– Każdy rynek krajowy ma odmienne, specyficzne uwarunkowania ekonomiczne i finansowe. Pierwszym warunkiem skutecznego zarządzania kapitałem jest więc dogłębna ich znajomość. Specyfiką polskiego rynku jest to, że firmy z sektora MSP mają utrudniony dostęp do kapitału. Ponadto często nie mają kontaktu z rynkiem kapitałowym. W takim przedsiębiorstwie dyrektor finansowy nie nastawia się na emisję akcji i pozyskanie kapitału w ten sposób. Powinien za to świetnie znać ofertę banków komercyjnych czy pozyskanie np. venture capital. A w ogóle biznes to proces, w którym następuje rozwój – ktoś kto dziś nie ma dostępu do rynku kapitałowego, może go uzyskać jutro.

– Dobre zarządzanie finansami jest jednym z najważniejszych warunków powodzenia w biznesie. Analitycy zarzucają menedżerom polskich firm, że nie dbają wystarczająco o tworzenie rezerw. Stąd brak płynności finansowej stabilności organizacji.

– Rezerwa to techniczne pojęcie, które oznacza zablokowanie określonej kwoty, wycofanie jej z obiegu. W spółce tworzenie rezerw jest sygnałem, że zbliża się kryzys i prawdopodobnie pogorszy się jej kondycja, np. ze względu na przewidziane trudności ze ściągalnością należności. Nawiasem mówiąc, firmy często nie chcą wysyłać tego rodzaju negatywnych sygnałów otoczenia, bo to może zaszkodzić ich wizerunkowi w oczach kooperantów inwestorów.

Przeżywając wspomniane kłopoty, stają wobec konieczności zrewidowania dotychczasowego zarządzania kapitałem obrotowym. W tym celu muszą na nowo przemyśleć zarządzanie finansami i odpowiedzieć sobie na kilka pytań: Jak skutecznie ściągać należności?. Czy innym dawać kredyty, ja dotychczas? Może ograniczyć krąg odbiorców? A może zrezygnować ze współpracy z częścią kooperantów szczególnie tych najbardziej niesolidnych? Z odpowiedzi musi się wyłonić nowy sposób zarządzania aktywami bieżącymi (należnościami, zapasami itd.) i pasywami (zobowiązaniami, kredytami krótkoterminowymi itd.). Być może jednym z wniosków będzie utworzenie i utrzymywanie nadwyżek finansowych o określonej wartości, gdyż to rozwiązanie okaże się skutecznym remedium na ciągłe kłopoty przedsiębiorstwa.

 

– Jaką rolę do odegrania w organizacji ma dyrektor finansowy?

– W nowocześnie prowadzonych korporacjach rola menedżera finansowego zyskuje na znaczeniu. Zazwyczaj jest on członkiem zarządu i bierze udział w decyzjach strategicznych – ewolucja zmierza w tę stronę. Istotne dla spółki decyzje podejmowane są z jego udziałem, gdyż mają materialny wpływ na wyniki finansowe.

Główną jego funkcją jest planowanie pozyskania odpowiednich środków potrzebnych do realizowania strategii przyjętej przez władze firmy. Zakład to jego udział w tworzeniu tej strategii, gruntowną jej znajomość, uzgodnienie jej z możliwościami finansowymi. Drugą bardzo ważną funkcją jest zapewnienie potrzebnych środków pieniężnych. Skąd one będą pochodziły – to nie jest sprawa księgowego, ale właśnie dyrektora finansowego. Do jego obowiązków należy więc nawiązanie kontaktów z bankami i podjęcie prób ściągnięcia kapitału z rynku, z giełdy, ze sprzedaży instrumentów dłużnych czy też wzięcie pożyczki od firm ubezpieczeniowych, które często dysponują potężnymi funduszami i chętnie lokują je w dochodowe inwestycje. Dba on też o kontakty z doradcami inwestycyjnymi – przekazuje im prezentacje wartości spółki i plany budżetowe, próbuje pozyskać ich pomoc w rekomendowaniu firmy jako atrakcyjnego obiektu do inwestycji. Trzecią funkcją zarządczą dyrektora finansowego jest sprawowanie kontroli nad wydatkami.

– Czy jego praca powinna być podstawą dla innych menedżerów do opracowania strategii działań?

– Pozycja dyrektora finansowego jest w zarządzie coraz wyższa. Jednak przeakcentowanie jego roli w organizacji (np. umożliwiające mu interwencję w sferę produkcji)) było by wypaczeniem. Jeśli firma napędza produkt, a dział finansowy z powodu „nadmiaru siły decyzyjnej” zaczyna blokować produkcję, to w rezultacie załamuje się dział inżynieryjny i firma popada w poważne tarapaty. Dobrze zarządzana spółka potrzebuje równowagi. Odpowiedzialność dyrektora finansowego ogranicza się więc do kontrolowania finansowej strony procesu produkcji. Nie możne on mieć natomiast mieć prawa weta w tych sprawach. Jeżeli w firmie na tym stanowisku trafi się sknera, to w połączeniu z nadmierną władzą może stać się prawdziwym szkodnikiem.

– Jaki profil kwalifikacji zawodowych jest pożądany w wypadku tego stanowiska?

– To zależy od kultury finansowej danego kraju. Na pewno w Anglii od kandydatów wciąż się oczekuje przede wszystkim wykształcenia księgowego. Jednak w ostatnich latach i tam zawód ten podlega ewolucji – większe znaczenie niż dotychczas zyskuje umiejętność wyjścia na rynki zewnętrzne. Jest to pochodna zmian zachodzących w gospodarce oraz tendencji globalizacyjnych. Nie ma jednego standardu kwalifikacji w tym zawodzie, który pasowałby do wszystkich kandydatów. Program edukacyjny z zarządzania finansami niemal z roku na rok musi być modyfikowany i uzupełniany nowymi zagadnieniami. To nie jest średniowieczna historia, o której już wszystko wiadomo i można ją wykładać prze pokolenia według określonego schematu.

Jeśli ktoś ma znakomite przygotowanie księgowe, a chce uczyć dyrektorów finansowych, to efekt nie będzie dobry, bo skupi się on na rzetelności rozliczeń, ale nie będzie miał wszechstronnego oglądu kwestii finansowych w przedsiębiorstwie. Nie przygotowuje zatem dobrego menedżera finansowego, lecz raczej kogoś w typie dusigrosza.

 

 

Powrót...