Leszek Balcerowicz o Krzysztofie Lisie

Źródło: Gazeta Wyborcza, dn. 12.02.2005 r.

 

W ostatni wtorek pożegnaliśmy Krzysztofa Lisa – przyjaciela, prawego i dobrego człowieka, budowniczego nowej Polski.

Krzysztofa poznałem ponad 30 lat temu, gdy w czasach dawnego ustroju zastanawialiśmy się w nieformalnym zespole, jak ów ustrój uczynić, choć trochę sprawniejszym, a przez to lepszym dla ludzi. Krzysztof wnosił do naszych spotkań wiedzę o konkretnym życiu gospodarczym połączoną z dobrą znajomością teorii. To była Jego stała cecha, podobnie jak zdolność do organizowania ludzi wokół ważnych spraw.

Przełom 1989 r. sprawił, że ponownie spotkaliśmy się na płaszczyźnie reform, tym razem – ustrojowych. Pracując w Ministerstwie Finansów Krzysztof wraz z zespołem zajmował się samym rdzeniem transformacji; czymś, co wykraczało poza horyzont postrzeganych możliwości jeszcze kilka lat wcześniej: tworzeniem podstaw rynku kapitałowego, strategią prywatyzacji, a następnie jej realizacją w pierwszym, pionierskim okresie. I w tym czasie, z jeszcze większą siłą, ujawniał się Jego talent do grupowania wokół siebie fachowców zaangażowanych w sprawy publiczne, fachowców z poczuciem misji. Taki był sam Krzysztof.

Po raz trzeci dane było mi współpracować z Krzysztofem na płaszczyźnie rządowej w latach 1998-2000, gdy zgodził się być moim doradcą w Ministerstwie Finansów. Przedtem, w tym czasie i potem Krzysztof był nadzwyczaj aktywny – doradzał rządom różnych krajów, a w tym Ukrainy – był, bowiem znawcą i przyjacielem tego kraju. Współpracował z kolejnymi rządami w Polsce nad projektami ustaw regulujących nowoczesny obrót gospodarczy. Tworzył także i rozwijał ważne pozarządowe in- stytucje i inicjatywy, takie jak Forum Corporate Governance, Komitet Dobrych Praktyk w Spółkach Akcyjnych, Polski Instytut Rozwoju Biznesu.

Krzysztof zawsze skupiał się na najistotniejszych problemach naszych instytucjonalnych przemian. Czynił to. łącząc wiedzę teoretyczną z głęboką znajomością realiów życia gospodarczego. Robił to z pasją i zaangażowaniem, ale zarazem systematycznie i wytrwale. Tworzył zespoły i instytucje. Był liderem i reformatorem, a takich zawsze jest za mało.

Krzysztof Lis zostawił po sobie wzór człowieka zaangażowanego w rozwój własnego kraju i innych krajów – wzór, który będzie promieniować. Zostawił także żywe dzieło, które powinniśmy kontynuować – jesteśmy to winni Jego pamięci.

Leszek Balcerowicz
Prezes Narodowego Banku Polskiego

Powrót...