Przy śniadaniu o coachingu

Czy coaching to narzędzie pracy z podwładnymi? Narzędzie motywacji? Budowania przywództwa? Czym naprawdę jest i jak go stosować, by nie był tylko metodą-wytrychem czy tzw. wsparciem, lecz skutecznym sposobem rozwoju pracowników, i w ostatecznym rachunku – realizacji zaplanowanych celów firmy, w dodatku dających się zmierzyć.

Najbliższe spotkanie z cyklu HR na Śniadanie – 28 maja 2014 r. w Warszawie, Hotel Best Western Felix –  zatytułowane „Coaching w organizacji – moda czy metoda” będzie poświęcone dyskusji doświadczonych coachów i praktyków-haerowców na temat samego pojmowania coachingu, zasad wdrażania kultury coachingowej, nietraktowania coachingu jako formy kary czy nagrody. Uczestnicy wymienią się także swoimi spostrzeżeniami i ocenami na temat koniecznej dla specjalistów HR umiejętności ekonomicznego uzasadniania (i szacowania) wydatków na coachingowe formy rozwoju pracowników.

Wśród moderatorów m.in.: Dorota Szczepan-Jakubowska, współzałożycielka i metodolog Grupy TROP; Zbigniew Kieras, szef działu szkoleń biznesowych ACT Advanced Corporate Training. Organizatorem cyklu jest serwis HRNews, a Instytut – partnerem.

Gerard O’Donovan, dyrektor zarządzający Noble Manhattan Coaching (i jeden z głównych prowadzących w Szkole Coachingu NMC Instytutu Rozwoju Biznesu) na pytanie: „Czym jest coaching?” odpowiada: „Pomocą w poznaniu siebie, swoich ideałów, w osiąganiu celów. Dialogiem między osobą coachowaną a coachem o tym, co najważniejsze w pracy i życiu prywatnym. Uczeniem się poprzez słuchanie, rozważanie, zadawanie pytań, uzyskiwanie informacji…” Na pozór – proste, ale jakże trudne do stosowania w praktyce.

A’ propos tematu majowej edycji HR na Śniadanie: nasuwa się zasadne pytanie, jak uczyć się tego rzemiosła (jednakże nie sztuki, jak czasem określa się coaching; swego czasu tak próbowano nazywać zarządzanie, marketing, PR…), by mniej było w nim improwizacji, dowolności i powierzchowności. Im bowiem gruntowniejsza wiedza i im głębsza świadomość zasad i celów coachingu, tym większa szansa, że ten dialog, o którym pisze Gerard O’Donovan, da korzyść obu stronom, nie tylko coachowi. Jest to o tyle ważne, że ten zawód uprawiają ludzie z różnym bazowym wykształceniem – humaniści, psychologowie, często także absolwenci uczelni technicznych, i z różnym doświadczeniem zawodowym.

W Polsce oferta kursów coachingowych jest coraz szersza, także jeśli chodzi o dostęp do uznanych międzynarodowych certyfikacji. Ale to tylko jedna strona medalu. Druga to struktura i metodyka oferowanych programów. Warto na nią zwracać uwagę, w szczególności na pierwszym etapie kształcenia w zawodzie coacha.

Osoby, zainteresowane nauką coachingu od podstaw do poziomu dyplomowego, zapraszamy do zapoznania się z ofertą Szkoły Coachingu NMC.

(red.)

Powrót...