To, co najważniejsze w coachingu międzykulturowym

Kategorie: Artykuły, Coaching
Łukasz Wieczorek

Czy jest możliwe prowadzenie coachingu w więcej niż jednym języku? To większe wyzwanie, niżby może się wydawać, niezależnie od poziomu płynności w języku innym niż ojczysty. Coaching i terminologia obszaru rozwoju osobistego są zwykle wyspecjalizowane, posiadają mocne naleciałości kultury anglosaskiej, a konkretnie amerykańsko-brytyjskiej. Jednakże sprowadzanie tego problemu jedynie do kwestii językowych było by zbyt proste. Lepszym pytaniem prawdopodobnie jest to, w jaki sposób możemy zwiększyć nasze szanse, jako coachowie, na sukces w prowadzonym coachingu wielokulturowym, nawet jeżeli używamy języka, który jest dla nas komfortowy? Poniżej kilka przemyśleń na ten temat.

 

Nie umniejszaj różnic międzykulturowych

Eksperci wyróżniają kraje o niewielkiej odmienności kulturowej (Niemcy i Austria czy USA i Wielka Brytania) i te o wysokiej odmienności kulturowej (Szwecja i Brazylia czy Holandia i Japonia). Im większe różnice kulturowe, tym bardziej prawdopodobne jest, że doświadczymy nieporozumień międzykulturowych czy nawet konfliktu powstałego w związku z tymi różnicami. Zwykle jest to zbyt proste założenie, że jeżeli nasz klient mówi tym samym językiem, oboje mamy na myśli dokładnie to samo, kiedy używamy np. słowa „stanowczy”. Jednak w różnych kulturowo krajach może to mieć zupełnie inne znaczenie, od bardzo pozytywnej cechy przywódczej (w USA) do niepożądanej wady charakteru (w Japonii).

 

Nie zrzucaj winy wyłącznie na kulturę danego narodu

To może brzmieć jako zupełna odwrotność do punktu pierwszego, ale istnieje różnica pomiędzy byciem wrażliwym na różnice kulturowe a naznaczaniem każdej pojawiającej się różnicy zdań, stylu bycia i zachowania jako odmienności kulturowej. Wielu biznesmanów z doświadczeniem międzynarodowym będzie miało liczne naleciałości z różnych kultur, odmiennych od tej z kraju ich pochodzenia. Nie polegajcie jedynie na modelach kulturowych panów Trompenaars czy Hofstede i nie postrzegajcie jednej osoby jako reprezentanta jego lub jej całej kultury narodowej.

 

Bądź elastyczny w relacjach z innymi, ale bezwzględny dla samego siebie

Najbardziej oczywistymi różnicami kulturowymi są: pojmowanie czasu, tolerancja dla dwuznaczności oraz pojęcie statusu i celu. Ważne rozmowy biznesowe wielokrotnie nie dochodziły do skutku, bo jedna ze stron notorycznie się spóźniała na spotkania albo dlatego, że wszystkie najważniejsze decyzje były podejmowane poza salą spotkań. Niezależnie jednak od różnic w pojmowaniu punktualności, będziecie doceniani na całym świecie będąc coachem dotrzymującym złożonych wcześniej obietnic.

 

„Nadkomunikuj”

Zdecydowanie lepiej jest powiedzieć więcej, niż zostawić niedomówienia i w rezultacie zostać niezrozumianym. Nie wszystkie kultury są jednakowo gadatliwe, jednak w niektórych postrzega się jako nietakt i brak ogłady zadawanie pytań w celu doprecyzowania tego, co się właśnie usłyszało. Wyzwaniem w tym wypadku jest utrzymanie odpowiedniej dla danej osoby komunikacji, zarówno w aspekcie wyrażania danej informacji, jak również sposobie jej dostarczania (twarzą w twarz, przez telefon czy skype, przez email, podczas długiej kolacji czy na polu golfowym). Pytajcie na samym początku o osobiste upodobania dotyczące prowadzenia sesji coachingowych i nadal pytajcie o to już w trakcie sesji.

 

Bądź ciekawski i chętny do uczenia się

Zgłębienie kultury osoby, którą będziecie coachowali, to bardzo ważny pierwszy krok, ale żadne przygotowanie, czytanie czy szkolenie nie uchroni nas przed różnymi nieprzewidzianymi sytuacjami. Jedyna rzecz, jakiej można być pewnym podczas coachingu międzykulturowego, brzmi: oczekuj nieoczekiwanego. W tym kontekście najlepszym przygotowaniem ze wszystkich jest otwarcie swojej głowy i serca, być świadomym swoich własnych założeń, przekonań i preferencji i być gotowym wznieść się ponad nie podczas coachingu.

[ssba] Powrót...