Ewa Grochala-Włodak
400 milionów potencjalnych konsumentów naszych towarów, setki tysięcy miejsc pracy oraz miliony euro kapitałów zewnętrznych, ale także wyższe koszty prowadzenia działalności gospodarczej, większa konkurencja i bardziej rozwinięta biurokracja — oto co nas czeka po 1 maja 2004 roku.
O szansach i zagrożeniach związanych z integracją mówiono pod czas konferencji „Finansowe aspekty rozwoju rynkowego firm w świetle integracji z UE”, zorganizowanej przez Instytut Rozwoju Biznesu i bank PKO BP w Krakowie.
Przystąpienie do Zjednoczonej Europy będzie dla nas oznaczać zastąpienie polskich reguł regułami unijnymi w kwestiach: importu i handlu wewnątrz Unii, ujednolicenia norm i standardów między innymi w dziedzinie jakości, ekologii czy bezpieczeństwa produktu, wspólnych zasad dopuszczania to warów do rynków, reguł rządzących konkurencją oraz warunków korzystania z funduszy wsparcia. Ponadto rozpocznie się proces łączenia polskiego rynku pracy z rynkami krajów zjednoczonej Europy. W konsekwencji wzrosną koszty pracy, szczególnie świadczonej przez wykwalifikowane kadry. Nasili się także migracja zarobkowa Polaków, jako że w krajach dzisiejszej Piętnastki do 2010 r. zapotrzebowanie na wyspecjalizowaną silę roboczą ONZ wylicza na 0,5 miliona osób rocznie, a po 2010 roku ma ono wzrosnąć do 1,6 mln pracowników w roku.
Co do funduszy unijnych, to w ramach PHARE mamy szansę pozyskania 398 mln euro rocznie, z funduszu ISPA przypada dla nas około 310 mln euro na rok, zaś z funduszy strukturalnych możemy uzyskać do 2006 r. blisko 11,3 mld euro. Pieniądze te Unia kieruje do nas między innymi z przeznaczeniem na rozwój przedsiębiorczości, pozyskiwanie i wdrażanie nowych technologii w przedsiębiorstwach, rozwój i poprawę infrastruktury, w tym również na terenach wiejskich, oraz na dostosowanie do struktur unijnych.
Podczas sesji prelegenci doradzali właścicielom firm aktywność i tworzenie nowoczesnych nawyków biznesowych, w tym zdolności do profesjonalnej oceny własnej pozycji, otwarcia się na wiedzę zawodową czy brania udziału w formułowaniu zbiorowych żądań.
Zwrócono uwagę, że – mimo wsparcia ze strony Unii — zagrożenia związane z akcesją będą po 1 maja 2004 r. stopniowo narastać. Firmy mało elastyczne i odporne na przemiany stopniowo zaczną trafiać na margines i znikać z rynku, ale dla niektórych na długo po zostanie możliwość działania w ni szach rynkowych mniej uzależnionych od szybkiego tempa zmian gospodarczych.
Źródło: Gazeta Prawna 16.09.2003