Wynagrodzenia prezesów będą rosły

„Wynagrodzenie prezesa jest rezultatem umowy pomiędzy właścicielem a kandydatem na prezesa” – przypomniała Marta Kowalska-Marrodan (Egon Zehnder International). O tym, jakie ono faktycznie będzie, powinno jednak decydować zadanie, jakie zostanie mu postawione. Czy – jak w przypadku prywatyzowanego 10 lat temu Banku Śląskiego – będzie to spokojna, trwająca przez lata restrukturyzacja, czy – jak to niestety może się stać w przypadku PKO BP czy PZU – konieczny będzie „terminator”?

O tym, że polscy szefowie firm są przepłacani można mówić co najwyżej w jednym kontekście – zbyt dużą część płacy dostają w formie pensji, a zbyt małą w formie dodatków motywacyjnych (np. premii, w tym z odroczonym terminem płatności, opcji na akcje, nie oprocentowanych pożyczek). Trzeba też pamiętać, że niektóre z tych mechanizmów mogą być również niebezpieczne. Nie należy wynagradzać np. członków ścisłego zarządu opcjami na akcje w momencie, kiedy oni sami mają możliwość wpływania na kurs akcji – to oczywiste.

Wynagrodzenia w Polsce rosną i będą rosły. Ale żeby to zjawisko oceniać trzeba pamiętać o kontekście. Tak dzieje się wszędzie na świecie. Na największą skalę w USA. Wynagrodzenia prezesów na terenie Stanów Zjednoczonych w 1980 r. było 42 wyższe niż wynagrodzenie przeciętnego pracownika. W 1990 r. było już 85 wyższe, a w 2000 r. – 531 wyższe.

„Chociaż to, co dzieje się w dziedzinie wynagrodzeń na świecie jest szokujące – to nie ma co oczekiwać, że wynagrodzenia szefów zaczną spadać” – uważa Krzysztof Lis (Instytutu Rozwoju Biznesu) – „Chyba, że zatrzyma ten proces inna tendencja – do coraz większej jawności.” Lis spodziewa się, że w ciągu 2-3 lat będziemy mieć do czynienia z masowym ujawnianiem wynagrodzeń na świecie.

„Nie można tego, co się dzieje w Stanach bezpośrednio stosować do naszego podwórka” – uważa Jacek Siwicki (Enterprise Investors). Niestety większość polskich firm jest jeszcze jego zdaniem pod tym względem mocno zapóźniona w porównaniu do firm w krajach zachodnich.

„Wśród firm notowanych na giełdzie – zdaniem Marty Kowalskiej-Marrodan – już wkrótce można się w Polsce spodziewać ujawniania wynagrodzeń członków zarządu”. To, co może w wyniku nastąpić, to wsteczna korekta uzgodnionych warunków odejścia (np. zwrot należnej odprawy). Jeżeli prezes będzie odchodzić w sytuacji, kiedy rynek negatywnie ocenia wyniki spółki, wówczas presja otoczenia może zmusić prezesa do rezygnacji z wysokiej odprawy.

Kolejna rzecz, na którą zwracał uwagę m.in. Jerzy Ciempiel (Hay Group) to fakt, że będzie następowała w Polsce weryfikacja płac szefów w kierunku nie tyle dotyczącym ich wysokości, co ustanowienia dobrze pracujących systemów weryfikacji i oceny pracy kadry menedżerskiej, tak by było możliwe prawidłowe określenie i rozliczenie tych osób, które zarządzają odpowiednio dużym majątkiem.

Dyskusja odbyła się podczas panelu „Businessman Magazine” – „Struktura zarobków prezesów: Czy opcje na akcje powinny zastąpić pensje?”. Debata oparta była na materiale redakcyjnym zamieszczonym w sierpniowym wydaniu „Businessman Magazine”. Panel odbył się 20 sierpnia br. w Centrum Multimedialnym Foksal.

W panelu udział wzięli przedstawiciele firm doradztwa personalnego, prezesi firm oraz konsultanci biznesowi: Marta Kowalska-Marrodan (partner Egon Zehnder International), Jerzy Ciempiel (Senior Konsultant Hay Group), Grzegorz Skarżyński (wiceprezes Polish Energy Partners), Roman Durka (prezes Dell Computers Poland), Beata Wojciechowska (Dyrektor HR Tchibo Polska), Jacek Siwicki (partner zarządzający Enterprise Investors), Krzysztof Lis (prezes Instytutu Rozwoju Biznesu).

Panel poprowadzili: Wojciech Romański – redaktor naczelny „Businessman Magazine” oraz Krzysztof Orłowski – autor artykułu „Gruby portfel szefa”.

 

(Businessman)

Źródło: interia.pl 21.08.2003
Powrót...