Małgorzata Sudoł
Prawo autorskie to trudny temat, nie tylko zresztą w Polsce; człowiek czuje niestety opór przed płaceniem za coś, co wydaje mu się elementem natury. Muzyka, obraz, śpiew, słowo – mamy wrażenie, że to wszystko powinno być dostępne za darmo, oczywiście dopóty, dopóki sami nie staniemy się twórcami…(i np. namalujemy obraz, zrobimy artystyczne zdjęcie, napiszemy artykuł na dany temat, skomponujemy utwór muzyczny). Wówczas dopiero widzimy, jak satysfakcja zaczyna przeplatać się z frustracją, gdyż przepisy prawa autorskiego są skomplikowane, trudne do wyegzekwowania i de facto nieznane. Przekonujemy się, jak wiele osób nie przestrzega przepisów chroniących prawa twórców do ich dzieł (czyli „utworów”), zasłaniając się niewiedzą, wygodą, czy powszechnością piractwa.
UTWÓR
Co to jest utwór?
Utworem jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (art. 1 ust. 1 UOPA).
Aby wytwór umysłu człowieka można było uznać za utwór łącznie muszą być spełnione trzy cechy:
- musi to być rezultatem pracy człowieka (twórcy);
- musi to być przejaw działalności twórczej (utwór musi być oryginalny, wyróżniać się);
- musi mieć indywidualny charakter (czyli trzeba sobie postawić pytanie, czy takie dzieło już powstało, czy jest możliwe, że inna osoba je stworzy).
Co daje twórcy uznanie rezultatu jego pracy za utwór?
Jeśli np. wiersz jest utworem to oznacza to, że interes twórcy (czyli to jak korzystać z niego będą inni ludzie) chroni ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 1994 roku (dalej: „UOPA”). Gdyby ten wiersz nie był chroniony przez UOPA, to mógłby wykorzystywać go każdy, np. publikując go w swoim tomie wierszy i bezkarnie podpisując swoim nazwiskiem. Ponieważ jest to jednak „utwór” to osoby korzystające z tego wiersza obowiązują pewne zasady (o czym dalej), a twórcy przysługuje np. prawo do wynagrodzenia za korzystanie z niego, obowiązek podania jego nazwiska, świadczącego o autorstwie.
Definicja ustawowa
UOPA poza ta ogólną definicją precyzuje, co może być utworem „w szczególności”. Pamiętajmy na początek generalną zasadę, że cytowany niżej przepis ustanawia tzw. katalog otwarty, co oznacza, że utwory mogą być także kreacjami z innego zakresu, niż poniższy:
- „W szczególności przedmiotem prawa autorskiego są utwory:
- wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe);
- plastyczne;
- fotograficzne;
- lutnicze;
- wzornictwa przemysłowego;
- architektoniczne, architektoniczno-urbanistyczne i urbanistyczne;
- muzyczne i słowno-muzyczne;
- sceniczne, sceniczno-muzyczne, choreograficzne i pantomimiczne;
- audiowizualne (w tym filmowe).”
Wydaje się, że powyższe wyliczenie jest dość oczywiste, tytułem anegdoty można tylko skomentować, że zgodnie z polskim prawem utworem (!) są np. skrzypce lub wiolonczela. Nie – utwór muzyczny przeznaczony do wykonania na tym instrumencie, lecz – sam instrument. Odpowiedź na pytanie, czy lutnik udziela licencji na posługiwanie się instrumentem muzycznym, czy też może go jednak sprzedać, jak każdą rzecz ruchomą – przekracza niestety ramy niniejszej pracy.
Wyłączenia spod definicji utworu
Dalej, UOPA wyłącza spod swojego zakresu następujące pojęcia:
– odkrycia (odkrycia naukowe, to jest na przykład twierdzenia i odkrycia fizyczne lub chemiczne),
– idee (np. uhonorowany w tym roku Nagrodą Nobla pomysł banku udzielającego mikropożyczek w najbiedniejszych krajach świata na szczególnych zasadach, bazujących na poczuciu odpowiedzialności wobec wspólnoty, poczuciu odpowiedzialności kobiet, upowszechnianiu edukacji),
– procedury (np. procedury technologiczne, obiegu dokumentów, udzielania kredytów),
– metody i zasady działania (tu najczęściej chodzić może o wynalazki, tzw. know-how) oraz
– koncepcje matematyczne.
Stanowi nadto, że ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia, a nie wymienione wyżej pojęcia.
To oznacza, że UOPA chroni tylko formę, na przykład tekst podręcznika biologii czy geografii jako dzieło literackie, a nie same wiadomości, które ochronie z UOPA nie podlegają. Jest to ważna informacja. W zasadzie wskazane powyżej przepisy wyczerpują definicję utworu i pozwalają nam na sformułowanie wniosków odnośnie pojęcia utworu. Jeszcze tylko dwie zasady formalne wynikające z art. 1 UOPA i możliwe będzie dokonanie analizy pojęcia utworu. Pierwsza zasada formalna – utwór jest przedmiotem prawa autorskiego od chwili ustalenia, chociażby miał postać nieukończoną. Druga zasada formalna – ochrona przysługuje twórcy niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności.
Wnioski ogólne dotyczące definicji utworu
Inaczej niż w niektórych obcych systemach prawnych, autorstwa utworu, czy też samego faktu jego stworzenia nie trzeba rejestrować, zgłaszać czy zastrzegać. W Polsce, aby zostać twórcą i powołać do życia utwór, żadnych formalności spełniać nie trzeba. Utwór staje się utworem natychmiast po „ustaleniu”, to jest po przybraniu formy rozpoznawalnej, jakkolwiek nie musi ona być ostatecznie ukończona. Utwór literacki może zatem być jeszcze przedmiotem poprawek, uzupełnień i skreśleń, utwór muzyczny – może być tylko zarysem melodii, bez aranżacji, rozpisania na głosy etc. Jeśli tylko dzieło naszych rąk i umysłu zawiera w sobie pierwiastek indywidualnej działalności twórczej, to mamy do czynienia z utworem oraz – w pewnym uproszczeniu, o czym w dalszej części – z autorem. Najprościej zapamiętać definicję utworu w ten sposób: analizując, czy dane dzieło jest utworem, sprawdzamy po prostu, czy inna osoba, wykonałaby go tak samo. Jest to dość prosta i skuteczna zasada, co obrazuje następujący przykład: tłumaczenie literatury pięknej, dokonane przez tłumacza – jest utworem,. Tłumacz musi bowiem dokonać rozstrzygnięć estetycznych, które indywidualizują jego pracę i przydają jej twórczego charakteru. Jeśli jednak ten sam tłumacz będzie tłumaczył tekst techniczny – wtedy nie będziemy mieć do czynienia z utworem w rozumieniu UOPA, gdyż w zasadzie każda osoba w ten sam sposób przetłumaczyłaby dany tekst, zaś ewentualne różnice mają charakter „techniczny”, niezwiązany z kwestiami estetyki czy piękna.
Jak krótki może być utwór?
Kolejnym zagadnieniem jest obszerność utworu jako kryterium uznania dzieła za utwór chroniony prawem autorskim. Wydaje się, że poza zdrowym rozsądkiem nie można ustalić żadnej dolnej granicy wielkości utworu. Utworem jest niewątpliwie znak napisany przez chińskiego kaligrafa, który na naukę pisania poświecił lata; znak może składać się z dwóch kresek, a jednak budzić zachwyt swym indywidualizmem. Utworem malarskim są białe kwadraty na białym tle. Utworem jest melodyjka reklamowa. Wszystko wskazuje na to, że nawet tekst możliwy do upowszechnienia za pomocą SMS-a, to jest zawierający standardowo do 160 znaków, może być uznany za utwór chroniony prawem autorskim. Za utwór uznaje się bowiem np. japońskie wiersze haiku, które składają się z 18 sylab; uznaje się hasła reklamowe, slogany, tytuły książek – oczywiście nie jednowyrazowe, ale jedynym kryterium jest tu zdrowy rozsądek i kwestia walorów artystycznych danej wypowiedzi, jej niepowtarzalności, oryginalności, estetyki.
Niniejszy tekst jest poprawioną wersją fragmentu publikacji „Prawo autorskie, czyli o korzystaniu z czyjejś twórczości w druku i internecie”, która była dostępna w całości pod adresem http://prawo.ngo.pl/files/prawo.ngo.pl/public/3w_pdf/nowsze_pdf/prawo_autorskie.pdf